Benfica Lizbona podejmie dzisiaj na Estadio da Luz Belenenses Lizbona, w spotkaniu 6. kolejki Liga ZONE Sagres.
Nie ma co ukrywać, że Belenenses to jakaś silna i groźna drużyna. W obecnych rozgrywkach beniaminek wygrał zaledwie jedno spotkanie przy czterech porażkach. Niewykluczone wiec, że trenera Benfiki, dać kilku kluczowym zawodnikom szansę na odpoczynek przed środowym pojedynkiem w Paryżu. Dla kibiców gości jedynym pocieszeniem może być fakt, że Benfica może być myślami przy meczu z PSG i to, że w poprzednim tygodniu ich pupile przełamali pasmo porażek i po zwycięstwie 1:0 nad Maritimo w końcu zdobyli pierwsze punkty w sezonie.
Dzisiejszy mecz ciągle w portugalskiej prasie jest w cieniu trenerów obu drużyn. Aferę wokół szarpaniny Jorge Jesusa z policjantami w Guimaraes znają już pewnie wszyscy. Ciszej w polskich i europejskich mediach było o holenderskim trenerze Belenenses, Mitchellu Van der Gaag. W tygodniu na konferencji prasowej ogłosił rezygnację z zajmowanego stanowiska z powodu problemów z sercem, jakie pojawiły się po wspomnianym meczu z Maritimo. Jorge Jesus na oficjalnej stronie internetowej Orłów wydał oświadczenie, w którym solidaryzuje się ze swoim kolega i życzył mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Nieobecni:
Benfica: Sívio. Salvio, Gaitán, Cortez e Ruben Amorim (wszyscy kontuzje).
Belenenses: Miguel Rosa (kontuzja).
Statystyki:
W spotkaniach ligowych obie drużyny zmierzyły się ze sobą w 144 spotkaniach. Benfica triumfowała w 85, Belenenses w 29, a w 30 zanotowano remisy. Bilans bramkowy jest korzystny dla Orłów i wynosi 278 do 144. Natomiast jeżeli weźmiemy pod uwagę wyłącznie spotkania, w których Benfica była gospodarzem, to na 72 mecze, 52 kończyły się jej zwycięstwami, 7 podziałem punktów, a 13 zwycięstwem Belenenses. Gościom dzisiejszego spotkania ostatni raz udało się pokonać Benfice w grudniu 2007 roku, gdy wygrali u siebie 1:0. Natomiast zwycięstwo z Estadio da Luz ostatni raz udało im się wywieźć w marcu 2001 roku, gdy po pasjonującym spotkaniu wygrali 3:2.
Składy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz