Benfica
Lizbona pokonała na wyjeździe 2:1 GD Estoril Praia w spotkaniu 31. kolejki
Liga NOS 2017/2018. Orły
decydującego gola strzeliły w doliczonym już czasie gry i tym samym
przedłużone zostały złudzenia na przegonienie FC Porto.
Po przegranym klasyku na Estadio da Luz z FC Porto losy mistrzostwa w praktyce zostały rozstrzygnięte. Smoki w poniedziałek robiły u siebie 5:1 Vitorię Setubal i mają wciąż 2 punkty przewagi, a w praktyce 3 (lepszy bilans bezpośrednich spotkań) na 3 kolejki, które pozostały do końca rozgrywek. Celem Orłów jest teraz raczej obrona 2. miejsca dającego prawo gry w el. LM. W tym sezonie 3. miejsce daję już tylko prawo gry w LE.
Benfica strasznie męczyła się z ostatnim w tabeli Estoril. Gospodarze wciąż walczą o uniknięcie degradacji stad dla nich każde kolejne spotkanie to bój o być albo nie być. Pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak dramatycznej końcówki. Orły od 10. minuty prowadziły po golu Rafy Silvy. Miejscowi, którzy w razie porażki spadliby na ostatnie miejsce w tabeli, potrafili jednak w 63. minucie doprowadzić do wyrównania po trafieniu Algierczyka Halliche i zaczęła się męczarnia jak w ostatnim meczu wyjazdowym w Setubal. Orły miały ogromną przewagę i sporo okazji bramkowych, ale czas mijał a wynik wciąż był remisowy. Na szczęście w 92. minucie wprowadzony w 72. minucie za Cerviego jego rodak Salvio w końcu znalazł sposób na bramkarza gospodarzy i tym samym przedłużył już iluzoryczne nadzieje na obronę tytułu mistrzowskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz