Benfica pokonała na wyjeździe 2:0 Boavistę Porto w spotkaniu 2. kolejki Liga NOS. Bramki dla Orłów strzelili Facundo Ferreyra w 35. minucie i Pizzi w 62. minucie.
Benfice zazwyczaj grało się bardzo trudno na wyjeździe z Panterami. Tym razem jednak wygrana była w miarę łatwa, a Orły od początku do końca kontrolowały przebieg spotkania.
Sam początek spotkania należał do gospodarzy i już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie, ale w dogodnej sytuacji fatalnie przestrzelił Falcone. Orły odpowiedziały po chwili mocnym uderzeniem z dystansu André Almeidy. W 35. minucie Ferreyra wykorzystał błąd obrony gospodarzy. Wyłuskał piłkę w polu karnym i strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. Dla Argentyńczyka było to premierowe trafienie w barwach Benfiki w oficjalnym spotkaniu. W 40. minucie ekipa Rui Vitorii powinna już prowadzić 2:0, ale pojedynek sam na sam z bramkarzem przegrał Salvio.
W drugiej połowie gospodarze nie byli już w stanie utrzymać tempa gry z pierwszej połowy i Benfica dominowała jeszcze bardziej. Efektem tego była druga bramka, również będąca efektem poważnego błędu gospodarzy. W 62. minucie Salvio odebrał piłkę po prawej stronie jednemu z miejscowych graczy i pognał z nią w kierunku pola karnego. Następnie odegrał piłkę do tyłu do nadbiegającego Pizziego, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w bramce. Dla pomocnika Orłów to już 4 trafienie w tym sezonie ligowym i przewodzi tym samym w klasyfikacji strzelców.
W 66. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony w pole karne o mały włos gospodarze nie strzeliliby sobie gola samobójczego. Talocha wybijając piłkę trafił w słupek własnej bramki. Natomiast w 90. minucie kolejną bramkę mógł strzelić Pizzi. Pomocnik odebrał piłkę obrońcy na połowie boiska i pognał z nią na bramkę Heltona Leite, ale i tym razem brazylijski bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z graczem Orłów. W doliczonym czasie gry jeszcze minimalnie nad poprzeczką gospodarzy główkował Jardel.
Pewna wygrana Orłów jest dobrym prognostykiem przed wtorkowym meczem eliminacji LM z PAOK Saloniki i przyszłotygodniowymi derbami ligowymi ze Sportingiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz