Z powodu obostrzeń związanych z koronawirusem obie drużyny zmierzyły się na Stadio Olimpico w Rzymie. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie była w stanie przejąć inicjatywy, a mecz toczył się w mocno "spacerowym" tempie. Po raz pierwszy Arsenal szarpnął w 19. minucie, kiedy Hector Bellerin dostał świetne prostopadłe podanie i łatwo ograł obrońców Benfiki. Hiszpan wyłożył piłkę jak na tacy Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi, ale Gabończyk fatalnie przestrzelił z 6 metrów.
W kolejnych minutach do głosu zaczęli dochodzić formalni gospodarze meczu. Benfica zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce na połowie "Kanonierów", ale nie przełożyło się to na sytuacje bramkowe. Tuż przed przerwą zakotłowało się w polu karnym Arsenalu - w "szesnastkę" z piłką po błędzie Granita Xhaki wpadł Alex Grimaldo, ale skończyło się na strachu.
Po przerwie Benfica nacisnęła rywali, co doprowadziło do rzutu karnego. Piłkę ręką we własnej "szesnastce" zagrał Emile Smith Rowe. Do piłki podszedł Pizzi i pewnie pokonał bramkarz Arsenalu Bernda Leno. Na odpowiedź "Kanonierów" nie było trzeba czekać długo - po koronkowej akcji do siatki trafił Bukayo Saka.
W 62. minucie groźnie zza linii pola karnego uderzył Rafa Silva, ale Leno pewnie odbił piłkę, z kolei minutę później kolejną świetną okazję zmarnował Aubameyang. Druga połowa toczyła się w znacznie szybszym tempie i obfitowała w sporo sytuacji bramkowych dla obu zespołów. Więcej goli jednak nie padło i półmetku stan rywalizacji wynosi 1:1.
Relacja z meczu za polskieradio24.pl
Benfica vs Arsenal - 1:1
1:0 Pizzi (karny 55')
1:1 Bukayo Saka (57')
Obszerny skrót spotkania na stronie polsatsport.pl - tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz