Orły we wtorkowy wieczór wykonały ogromny krok do awansu do IV i decydującej rundy eliminacji do fazy grupowej LM. Po tym jak w poprzednim sezonie Benfiki po wielu latach zabrakło w tych elitarnych rozgrywkach drużyna Jorge Jesusa przystąpiła do meczu bardzo skoncentrowana i zdeterminowana. Awans do fazy grupowej to gwarancja blisko 40 mln euro do klubowej kasy. Ponadto bardzo zależy na tym tymczasowemu prezydentowi. Rui Costa w październikowych wyborach miałby ogromny atut w kampanii wyborczej.
Wbrew przedmeczowym zapowiedziom Jorge Jesus jednak zdecydował się na grę trójką obrońców, a w wyjściowym składzie znalazło się tylko jedno miejsce dla gracza pozyskanego w lecie. W pomocy zagrał João Mário.
Początek spotkania miał wyrównany przebieg i każda z ekip stworzyła sobie okazje bramkowe, ale z czasem uwidoczniła się jakościowa przewaga Orłów. Bardzo aktywni byli Rafa Silva i Pizzi. W 37. minucie boisko z powodu urazu musiał opuścić Seferovic, a zastąpił go Gonçalo Ramos.
Druga połowa znakomicie zaczęła się dla Benfiki. João Mário obsłużył kapitalnym podaniem w polu karnym Rafę Silvę, który kropnął mocno pod poprzeczkę i otworzył wynik spotkania. Wynik spotkania ustalili Brazylijczycy. Lucasa Veríssimo obsłużył podaniem debiutanta Gilberto, a ten po raz drugi w tym meczu pokonał Aleksandra Maksimenko.
Rewanż w najbliższy wtorek na Estadio Da Luz powinien być już chyba tylko formalnością. W kolejnej i decydującej rundzie czeka już PSV Eindhoven, bo trudno sobie wyobrazić by Holendrzy, którzy pierwszy mecz wygrali u siebie 3:0 z FC Midtjylland, roztrwonili taką zaliczkę.
Spartak Moskwa vs SL Benfica - 0:2 (0:0)
0:1 Rafa Silva (51')
0:2 Gilberto (74')
Składy i reszta statystyk tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz