Stawka meczu była spora, bo przed nim przewaga Orłów w tabeli wynosiła tylko 3 oczka. W razie wygranej gospodarzy obie ekipy zrównałyby się punktami. Wygrana ekipy Rogera Schmidta podwyższyła przewagę do 6 oczek i daje spory komfort w dalszej walce o mistrzostwo.
Dla Rogera Schmidta był to pierwszy klasyk i bój ze Smokami. Wygrana przedłużyła passę spotkań o stawkę bez porażki do 19 pojedynków.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Kluczowy moment meczu mieliśmy jednak w 27. minucie. Arbiter pokazał wówczas drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę Eustáquio. Kanadyjczyk pierwszą zobaczył zaledwie 3 minuty wcześniej. To oznaczało, że gospodarze przez ponad godzinę m usieli grać w osłabieniu. W 36. minucie Orły powinny objąć prowadzenie, ale najpierw Fredrik Aursnes trafił w słupek, a dobitka głową Rafy Silvy trafiła w poprzeczkę.
W przerwie trener Roger Schmidt dokonał trzech ofensywnych zmian w składzie Benfiki. Mimo to grające w osłabieniu Smoki dzielnie się broniły. Orły potrafiły jednak skruszyć obronę gospodarzy i w 72. minucie Rafa Silva trafił do siatki. Jak się później okazało była to jedyna i zwycięska bramka w tym meczu.
Jak przebiegało spotkanie możecie się przekonać na obszernym skrócie video tutaj.
FC Porto vs SL Benfica - 0:1 (0:0)
0:1 Rafa Silva (72')
Składy i reszta statystyk tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz